atrakcja

Katedra w Zamościu

Od samego początku świątynia była najważniejszym kościołem w mieście. Powstała jako wotum dziękczynne oraz jako wyraz potęgi i zamożności rodu Zamoyskich. Przez wieki gościła wielu polskich królów, ale także cesarza Austrii i cara Rosji.

region:

GALERIA ZDJĘĆ

Katedra w Zamościu. Prywatny „Wawel Zamoyskich”

Katedrę zbudowano jako okazały pomnik rodu Zamoyskich. Miała sławić militarne zwycięstwa założyciela miasta, Jana Zamoyskiego, i być najważniejszą świątynią jego ordynacji, prywatnego „Państwa Zamojskiego”, które rozciągało się wokół miasta. Jest także perłą renesansu i była wzorcem dla innych kościołów wznoszonych w regionie.

Katedra pw. Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza Apostoła od chwili swojego powstania była najważniejszą świątynią w Zamościu. Wznosi się nieopodal pałacu Zamoyskich. Jej budowę ufundował założyciel miasta, Jan Zamoyski. Zgodnie z jego koncepcją świątynia miała być wotum dziękczynnym za liczne zwycięskie wyprawy, którymi hetman dowodził. Ale nie tylko wotum dziękczynnym.

Zwróć uwagę na:

    • prezbiterium i ołtarz główny
    • kaplicę Zamoyskich
    • obraz Matki Bożej Odwachowskiej
    • krypty.

ZD katedra z zewnątrz

Mapa Zamościa

Poniżej znajduje się mapa Zamościa z zaznaczonym położeniem katedry oraz innych atrakcji na terenie miasta. Zamieszczone są na niej również parkingi. Więcej o parkowaniu w Zamościu przeczytasz tutaj.

Katedra w Zamościu i kompleks katedralny

Zgodnie z założeniami fundatora Zamość miał być głównym miastem, „stolicą” Ordynacji Zamojskiej, siedzibą niezwykle zamożnego, magnackiego rodu. Główny kościół w mieście nie mógł więc być zwykłą świątynią. Musiał wyróżniać się bogactwem i statusem. Zdecydowano o ufundowaniu kolegiaty, przy której będzie działała kapituła kanoników. Miało to podkreślać pozycję i aspiracje rodu Zamoyskich. Zwłaszcza że zgodnie z planami w świątyni miano przyjmować przysięgi na wierność kolejnych ordynatów, a jej krypty miały stać się ostatnim miejscem spoczynku głównych członków rodu.

Informacje podstawowe

CIEKAWOSTKA: Kolegiata czy katedra?

Od chwili swojego powstania aż do końca XX w. kościół w Zamościu był kolegiatą. Choć już wcześniej Zamoyscy myśleli o tym, by uczynić z niego katedrę, stało się to dopiero w 1992 r., gdy papież Jan Paweł II powołał nową diecezję zamojsko-lubaczowską i ustanowił jej siedzibę w Zamościu.

ZD katedra z zewnątrz

Projektowana kolegiata musiała być odpowiednio wystawna, by podkreślać świetność fundatora i jego rodu. Miała być także okazałym pomnikiem zwycięstw hetmana Jana Zamoyskiego. Z tego powodu jej architekt, Bernardo Morando, zadbał o najmniejsze szczegóły swojego projektu. Dzięki temu powstała perła, która stała się wzorem dla innych lubelskich kościołów. Styl, w jakim została wzniesiona świątynia, zaczęto określać mianem renesansu lubelskiego. Dzisiaj budowla jest tym ciekawsza i cenniejsza, że w Polsce stosunkowo niedużo jest kościołów zbudowanych w stylu renesansowym. Jeśli są, to zazwyczaj przeróbki wcześniejszych, gotyckich budowli, dodatkowo zmienione później, np. w okresie baroku.

Historia świątyni, czyli jak powstawał „Wawel Zamoyskich”

Przygotowując projekt kolegiaty, Bernardo Morando wzorował się na renesansowych kościołach północnych Włoch. Jednocześnie świątynia współgrała z projektem całego miasta. Co ciekawe, jej wymiary wynoszą 45 m długości i 30 m szerokości, czyli mają stosunek 3:2. Nawiązują w ten sposób wprost do wymiarów całego Zamościa i są równe jego 15-krotnemu pomniejszeniu.

Kolegiatę budowano w latach 1587–1598. Prace finansował Jan Zamoyski, choć drobniejsze datki wpłacali także mieszczanie. Pod koniec 1594 r. papież Klemens VIII (który wcześniej jako kardynał przebywał krótko w Zamościu) zatwierdził na prośbę Zamoyskiego status kolegiaty i ustanowił przy niej Kapitułę Zamojską. Jednocześnie papieską bullę otrzymała również Akademia Zamojska. Obie instytucje miały być ze sobą połączone organizacyjnie, a kanonicy z kolegiaty mieli stać się wykładowcami w Akademii.

dla ciekawskich: Akademia Zamojska

W tym samym czasie, po długich staraniach, Zamoyski sprowadził do kolegiaty relikwie św. Tomasza Apostoła oraz rąbek szaty Matki Bożej (wraz z dokumentem potwierdzającym jego autentyczność).

Niestety ani Bernardo Morando (zm. 1600 r.), ani Jan Zamoyski (zm. 1605) nie doczekali końca prac przy dekoracji wnętrza świątyni. Wstrzymano je po ich śmierci i wznowiono dopiero, gdy drugi ordynat, Tomasz Zamoyski (ur. 1594 r.), stał się pełnoletni i zaangażował w dokończenie świątyni. Kolegiatę konsekrowano w 1637 r., choć okazyjne nabożeństwa odbywały się w niej już wcześniej.

Świątynia była niezwykle ważna dla rodu Zamoyskich, dlatego w kolejnych wiekach ordynariusze zamojscy okazywali swoją hojność, łożąc na coraz wspanialsze wyposażenie wnętrza. Kościół nazywany jest czasami „Wawelem Zamoyskich”, gdyż to właśnie w nim każdy nowy ordynat „był koronowany”, czyli uroczyście przysięgał wierność statutowi ordynacji, jest ona również miejscem spoczynku ordynatów i ich rodzin. Pełniła więc podobną funkcję w „Państwie Zamojskim” co Wawel w Królewskie Polskim.

W latach 1824–1826, gdy Zamość znajdował się pod panowaniem rosyjskim, kolegiatę gruntowanie przebudowano w stylu klasycystycznym. Pracami kierował gen. J. Mallet-Malletski, który nadzorował modernizację całej zamojskiej twierdzy. Prowadzone w świątyni działania, doglądane osobiście przez księcia Konstantego, brata cara Aleksandra I, miały kontekst polityczny, a ich celem było zatarcie triumfalnego charakteru kościoła i dowodów świetności rodu Zamoyskich. Kolegiatę obniżono, uproszczono jej dekoracje zewnętrzne i wewnętrzne. Zamalowano polichromie, usunięto portrety ordynatów i część epitafiów. Dopiero w XXI w. przywrócono dawną, okazalszą formę świątyni, choć większość elementów wyposażenia przepadła już bezpowrotnie.

ZD jakieś stare zdjęcia

Wnętrze katedry

Zamojska katedra jest trójnawową bazyliką, z dodatkowymi rzędami kaplic wzdłuż boków świątyni. Do XIX w. kolegiata była wypełniona różnego rodzaju ołtarzami, epitafiami, obrazami i rzeźbami. Zdecydowana większość z nich została usunięta przez Rosjan. Mimo tego do dzisiaj w kościele zachowało się kilka skarbów wartych uwagi. Przetrwały również renesansowe detale architektoniczne, m.in.: ozdobne sklepienia nad nawą główną i nawami bocznymi oraz ozdobna kamienna belka ponad łukami biegnąca wokół nawy głównej.

ZD wnętrze

Prezbiterium

W prezbiterium uwagę zwraca późnobarokowy ołtarz główny z drugiej połowy XVIII w. Jest to drugi główny ołtarz świątyni. Wcześniejszy, wykonany na zamówienie Jana Zamojskiego z drewna i ozdobiony obrazami Domenica Tintoretta, został wywieziony w 1783 r. do Tarnogrodu. Obecny ołtarz posiada bogate dekoracje rzeźbione w marmurze. W jego centrum znajduje się wizerunek św. Tomasza Apostoła klękającego przed zmartwychwstałym Jezusem. Częścią ołtarza jest srebrne, bogato zdobione rokokowe tabernakulum z połowy XVIII w.

Boczne ściany prezbiterium zdobią cztery płótna w złotych ramach, przedstawiające sceny z życia patrona kolegiaty św. Tomasza Apostoła. Zostały namalowane ok. 1627 r. przez Jana Kasińskiego, nadwornego malarza Tomasza Zamoyskiego, a później Jana Sobiepana Zamoyskiego (II i III ordynata).

ZD ołtarz główny, obrazy

Kaplica Zamoyskich

Wśród wszystkich kaplic w kolegiacie wyróżnia się kaplica Zamoyskich pw. Przemienienia Pańskiego. Nazywana także kaplicą Ordynacką, znajduje się po prawej stronie prezbiterium. W jej podłogę wmurowano wykonaną z czarnego marmuru płytę nagrobną Jana Zamoyskiego. Jest zaskakująco prosta i skromna, jak na człowieka o wielkim majątku i pozycji, ale takie właśnie było życzenie Zamoyskiego.

Jest tu również ustawiony wspaniały nagrobek Tomasza Franciszka Zamoyskiego, XIV ordynata, ozdobiony niezwykle piękną marmurową rzeźbą. Przedstawia ona umierającego Tomasza, któremu drogę do nieba wskazuje aniołek lub, według innej wersji, jego zmarła przedwcześnie córka. Nagrobek został wykonany w 1891 r.

W kaplicy wiszą portrety przedstawiające Jana Zamoyskiego i jego syna Tomasza. Oba są dziełem Wojciecha Gersona i powstały ok. 1870 r. Ściany zdobią sztukaterie z ok. 1635 r.

ZD z kaplicy

Sanktuarium Matki Bożej Odwachowskiej

Zamojska katedra jest również Sanktuarium Matki Bożej Odwachowskiej. Kaplica z jej obrazem (zielony ołtarz) znajduje się tuż przy bocznym wejściu do świątyni. Dzieje wizerunku są niezwykłe. Został on narysowany w drugiej połowie XVIII w. przez więźnia niesłusznie osadzonego w odwachu (wartownia straży garnizonowej z aresztem, która znajdowała się przed zamojskim ratuszem; później wzniesiono nad nią słynne schody). Jego autor kawałkiem węgla narysował na drzwiach postać Matki Bożej z Dzieciątkiem. Zgodnie z tradycją żarliwe modlitwy skazańca spowodowały, że wizerunek otoczyła światłość. Później obraz wycięto z drzwi i powieszono na ścianie więzienia. Na początku XIX w. w obawie przed profanacją wizerunek Matki Bożej przeniesiono do kolegiaty. Do dzisiaj otaczany jest tu kultem i słynie z cudów, czego dowodzą wota dziękczynne powieszone obok. Niestety dzieło więźnia nie jest już oryginałem, w ciągu wieków było przemalowywane.

ZD MB Odwachowska

Kaplica Relikwii

Wśród wielu innych kaplic w katedrze wyróżnia się kaplica Relikwii, w której stoi barokowy ołtarz z XVII w. z wieloma relikwiarzami w kształcie małych trumienek.

Warto zwrócić uwagę także na 25-głosowe organy z końca XIX w. ufundowane przez XV ordynata Maurycego Zamoyskiego. Fundacja ta miała miejsce, gdy Zamość nie był już miastem prywatnym.

ZD kaplica i organy

Krypty

Ważnym i ciekawym miejscem w kolegiacie są krypty. Pochowani w nich zostali ordynaci zamojscy oraz członkowie ich rodzin. Obok siebie, w prostych trumnach, spoczywają tu Jan Zamoyski, jego syn Tomasz oraz kolejni członkowie rodu. Są tu również przechowywane urny z wnętrznościami zmarłych. Co ciekawe, w oddzielnych kryptach leżą męscy potomkowie rodu i ich żony.

ZD Krypty

Dzwonnica z tarasem widokowym

Obok katedry wznosi się późnobarokowa wolnostojąca dzwonnica-brama projektu Jerzego de Kawe. Ma 52 m wysokości i została wybudowana w drugiej połowie XVIII w. na miejscu wcześniejszej, drewnianej. Znajdują się na niej trzy zabytkowe dzwony: „Jan” z XVII w. oraz „Wawrzyniec” i „Tomasz” odlane w kolejnym stuleciu.

Niestety do dzisiaj nie przetrwały pierwotne, barokowe dekoracje dzwonnicy. Podobnie jak katedra została ona „przebudowana” przez Rosjan w latach 20. XIX w.

Na szczycie dzwonnicy znajduje się taras widokowy. To dobre miejsce, by popatrzeć na Stare Miasto z góry, choć taras umiejscowiony jest nieco za nisko, by móc podziwiać rozległą panoramę.

Informacje podstawowe

ZD dzwonnica, widok

Muzeum Sakralne Katedry Zamojskiej w Wikarówce

W domu wikariuszy (zwanym Wikariatem lub najczęściej potocznie Wikarówką) z XVII w. urządzono nieduże, ale posiadające wiele efektownych przedmiotów Muzeum Sakralne Katedry Zamojskiej.

Można w nim oglądać naczynia i szaty liturgiczne, relikwiarze (w tym m.in. relikwiarz Drzewa Krzyża Świętego, relikwiarz św. Piotra Apostoła, relikwiarz Ciernia z Korony Chrystusa) ozdobne krzyże, monstrancje, portrety Zamoyskich, w tym portrety trumienne, stare księgi. Wiele z tych przedmiotów to dary zamojskich ordynatów na rzecz kolegiaty. Są również pamiątki po św. Janie Pawle II.

Informacje podstawowe

ZD z muzeum

Jedną z pamiątek przechowywanych w muzeum jest alba, jedyna zachowana w Polsce do czasów współczesnych. To bardzo prosta, pozbawiona wszelkich zdobień szata, którą przyszły władca miał na sobie przed koronacją, w chwili namaszczania go świętymi olejami przez duchownego (kardynała lub prymasa). Zamojska alba należała do króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego.

CIEKAWOSTKA: Związki króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego z Zamościem

Dlaczego alba króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego jest przechowywana w Zamościu? Zamojskiej kolegiacie podarowała ją matka króla, Gryzelda Wiśniowiecka. Była ona rodzoną siostrą Jana Sobiepana Zamoyskiego, III ordynata. Król Polski był więc prawnukiem założyciela Zamościa, Jana Zamoyskiego, i przez pierwsze dwa lata życia wychowywał się w tym mieście.

Michał Korybut Wiśniowiecki był także bezpośrednim potomkiem rodu Piastów. Pokrewieństwo to co prawda było „po kądzieli”, czyli przechodziło z matki na córkę, ale jego prapraprababka była rodzona siostrą ostatnich, piastowskich książąt mazowieckich.

ZD z muzeum

Infułatka (dawna plebania)

W kompleksie katedralnym, po południowej stronie świątyni, znajduje się również tzw. Infułatka. To budynek dawnej plebanii, miejsce zamieszkania proboszczów kolegiaty. Zaprojektowana przez Bernarda Morando, została wzniesiona pod koniec XVI w. Należy więc do najstarszych budynków w mieście. Przebudowana w kolejnym stuleciu. Z tego okresu zachował się do dzisiaj jej wczesnobarokowy, bogato zdobiony portal okalający główne wejście do budynku.

Zamość. Kilka słów o dziejach niezwykłego miasta

dla ciekawskich: Krótka historia Zamościa

Zamość narodził się dopiero pod koniec XVI w. Był to czas, gdy Polska była europejską potęgą, a jej granice sięgały niemal Morza Czarnego. Miasto zbudowano od podstaw, na tzw. surowym korzeniu, w miejscu, gdzie wcześniej były jedynie łąki. Wymarzył je sobie Jan Zamoyski, jeden z najpotężniejszych magnatów Rzeczypospolitej. W całości zaprojektował je jeden człowiek – wybitny włoski architekt Bernardo Morando.

Zamość miał być miastem idealnym, przynajmniej w renesansowym rozumieniu tego pojęcia. Tak właśnie został zaprojektowany i wybudowany. Jest zaprzeczeniem ciemnych, ciasnych średniowiecznych miast.

INFORMACJE PRAKTYCZNE

Kiedy przyjechać do Zamościa?

Miasto najlepiej odwiedzić jest w okresie od początku maja do końca września (Uwaga! Niektóre atrakcje są otwarte/dostępne tylko w lipcu i sierpniu, patrz na godziny otwarcia). Poza tym terminem turystów jest tu znacznie mniej i Stare Miasto w Zamościu robi się niemal wymarłe, zwłaszcza w środku tygodnia. Zatem ciepłe letnie wieczory są najlepszym momentem na spacer po uliczkach miasta, zwłaszcza jeśli planuje się w nim nocleg.

Jak dojechać do Zamościa?

Pociągiem: Zamość leży na linii kolejowej łączącej Lublin z Bełżcem. Do miasta można dojechać bezpośrednio przede wszystkim z Lublina, wybierając więc podróż pociągiem, trzeba najpierw dojechać do stolicy województwa lubelskiego. Można wysiąść na stacji Zamość (blisko Zoo) lub Zamość Starówka (leży nieco bliżej Starego Miasta).

Autobusem: miasto znajduje się w sieci połączeń firmy Flixbus oraz innych operatorów.

Samochodem: to najwygodniejsza forma dotarcia do Zamościa, zazwyczaj nie ma również problemów z zaparkowaniem samochodu (bardzo duże i bezpłatne parkingi są poza murami Starego Miasta).

Gdzie zaparkować samochód w Zamościu?

W Zamościu dość łatwo jest znaleźć miejsce do zaparkowania samochodu. Wokół Starego Miasta urządzono kilka dużych parkingów, niektóre z nich są bezpłatne. Są też dwa płatne parkingi na terenie Starego Miasta, ale w letnie weekendy zazwyczaj trudno na nich znaleźć wolne miejsce.

Największy parking:
GPS: 50°43’02.0″N 23°15’33.3″E
(ul. Peowiaków, parking przed bastionem VII)
Bezpłatny, wygodny, największy parking miejski położony w pobliżu Starego Miasta; 800 m od Rynku Wielkiego. Jeśli na innych parkingach nie ma już wolnych miejsc, tutaj zapewne jeszcze będą.

Najlepszy parking:
GPS: 50°42’55.1″N 23°15’25.7″E
(ul. Partyzantów, w pobliżu Bram Lwowskich)
Bezpłatny (w weekendy i poza sezonem), wygodny, duży parking miejski położony w pobliżu Starego Miasta; 800 m od Rynku Wielkiego. Najlepszy w czasie letnich weekendów. Płatny tylko w dni robocze w godz. 8.00–18.00 od 1 IV do 30 IX (parking: Strefa 1 podstrefa B, 4 zł za pierwszą godzinę postoju, 4,50 zł, 5 zł i 4 zł za kolejne).

Inne parkingi:
GPS: 50°42’56.0″N 23°15’16.2″E
(plac Wolności, przy kościele franciszkanów)
Bezpłatny (w weekendy), wygodny, dość duży parking miejski położony na terenie Starego Miasta; 250 m od Rynku Wielkiego. Zazwyczaj można tu znaleźć wolne miejsce w ciągu tygodnia lub wcześnie rano w czasie weekendu. To najwygodniejszy parking poza sezonem letnim. Płatny tylko w dni robocze w godz. 8.00–18.00 (parking: Strefa 1 podstrefa A, 5 zł za pierwszą godzinę postoju, 6 zł, 7,20 zł i 5 zł za kolejne).

GPS: 50°42’53.1″N 23°15’00.0″E
(Droga Męczenników Rotundy, przy dawnym bastionie II)
Bezpłatny, wygodny, dość duży parking miejski położony poza murami Starego Miasta; 450 m od Rynku Wielkiego. Parking zlokalizowany najbliżej Rotundy.

GPS: 50°42’56.5″N 23°14’52.9″E
(ul. Szczebrzeska, przy Bramie Szczebrzeskiej)
Bezpłatny, wygodny, dość duży parking miejski położony poza murami Starego Miasta; 500 m od Rynku Wielkiego. Parking zlokalizowany najbliżej katedry.

GPS: 50°43’15.1″N 23°15’07.5″E
(ul. Piłsudskiego, przy Parku Miejskim)
Bezpłatny (w weekendy i poza sezonem), wygodny, dość duży parking miejski położony tuż przy Parku Miejskim; 500 m od Rynku Wielkiego. Płatny tylko w dni robocze w godz. 8.00–18.00 od 1 IV do 30 IX (parking: Strefa 1 podstrefa B, 4 zł za pierwszą godzinę postoju, 4,50 zł, 5 zł i 4 zł za kolejne).

GPS: 50°43’07.5″N 23°15’14.1″E
(plac Stefanidesa)
Bezpłatny (w weekendy) parking miejski położony na terenie Starego Miasta. Wytyczony blisko Rynku Wielkiego (300 m), tuż przy głównej ulicy, dlatego zazwyczaj trudno na nim o wolne miejsce. Płatny tylko w dni robocze w godz. 8.00–18.00 (parking: Strefa 1 podstrefa A, 5 zł za pierwszą godzinę postoju, 6 zł, 7,20 zł i 5 zł za kolejne).

Jeśli klikniesz w zamieszczone powyżej współrzędne GPS, przeniesiesz się do mapy, na której łatwo wyznaczysz dojazd do parkingu ze swojej bieżącej lokalizacji lub innego, dowolnego miejsca.

Ile czasu zarezerwować na zwiedzanie Zamościa?

Można przyjechać na jeden dzień, wiele osób tak robi, ale w ciągu jednego dnia nie da się zobaczyć wszystkich atrakcji Zamościa. W ciągu jednego dnia można pospacerować po Starym Mieście, zobaczyć Rynek Wielki, malowniczy ratusz, zajrzeć do katedry, Arsenału i obejrzeć mury miasta z zewnątrz. Może starczy też czasu na spacer którąś z podziemnych tras. Dzień z pewnością będzie wypełniony atrakcjami, trochę w biegu, bez leniwego spaceru i poznawania zakamarków i z pominięciem wielu ciekawych miejsc. Dlatego najlepiej jest tu przyjechać na 2–3 dni, na weekend. Najlepiej w piątek wieczorem, by zjeść w Zamościu kolację i zaliczyć pierwszy wieczorny spacer po mieście. Wówczas pozostaje do dyspozycji cała sobota i większość niedzieli i w tym czasie można poznać większość atrakcji miasta. Jeśli chcesz uniknąć tłumów, które pojawiają się w Zamościu w każdy słoneczny weekend, rozważ przyjazd do miasta w ciągu tygodnia.

Jak poruszać się po Zamościu?

Na piechotę. Zdecydowana większość atrakcji Zamościa znajduje się na Starym Mieście i w jego najbliżej okolicy. Przejście z jednej strony Starego Miasta na drugą zajmuje tylko kilkanaście minut. Jedynie do ogrodu zoologicznego jest nieco dalej (1200 m z Rynku Wielkiego), można tam dojechać samochodem lub autobusem miejskim.

Gdzie spać w Zamościu?

Najważniejsze atrakcje Zamościa znajdują się na Starym Mieście, więc najwygodniej jest spać właśnie tam. Wówczas masz wszystko pod ręką, łatwo też wrócisz z wieczornego spaceru lub/i wypadu do knajpki.

Moda na apartamenty/pokoje na wynajem dotarła także do Zamościa i jest ich na Starym Mieście sporo. Zamość jest modnym miastem, przejeżdża tu wielu turystów, miejsc hotelowych nie jest bardzo dużo, więc ceny nie należą do najniższych, ale też nie są przesadnie wysokie. Oczywiście nocleg najlepiej jest zarezerwować z wyprzedzeniem, zwłaszcza jeśli planuje się wizytę w czasie wakacyjnych weekendów.

Z własnego doświadczenia możemy polecić Hotel 77 oraz Apartamenty Łozówka. Sprawdzone, przyjemne.

Ofert noclegów możesz szukać m.in. na: www.booking.com czy www.airbnb.com.

Gdzie zjeść w Zamościu?

Podobnie jak baza noclegowa, także baza gastronomiczna jest dobrze rozwinięta. Na Starym Mieście nie brakuje knajpek i restauracji, różniących się między sobą menu oraz poziomem cen.

Przygotowaliśmy dla Was nieco więcej informacji na temat tego, gdzie warto zjeść w Zamościu. Jeśli chcesz poczytać o naszych wrażeniach z wizyt w poszczególnych lokalach, zajrzyj tutaj.

Atrakcje dla dzieci w Zamościu

Chodzenie po Starym Mieście i podziwianie kamieniczek to zazwyczaj nie jest to, co maluchy lubią robić najbardziej. W Zamościu jest jednak kilka atrakcji, które mogą zainteresować młodszych turystów. Największą z nich jest oczywiście zoo, w którym można spędzić nawet kilka godzin. Jeśli Twoja pociecha interesuje się szeroko rozumianymi militariami (szable, pistolety, armaty, czołgi, samoloty), to rozważ wizytę w Arsenale i Pawilonie pod Kurtyną. W Prochowni organizowany jest dość efektowny pokaz multimedialny, ale dotyczy on historii Zamościa, więc nie każde dziecko wytrzyma 30 minut takiej prezentacji. Atrakcyjne mogą być również trasy podziemne. Nie oferują zbyt wielu dziecięcych atrakcji, ale same w sobie mogą być ciekawe jako podziemne labirynty.

ATRAKCJE W POBLIŻU

MIEJSCA PODOBNE

Sorry, we couldn't find any posts. Please try a different search.

KOMENTARZE

Dodaj komentarz