Grodzisko w Tumie. Dawna stolica Polski, jeden z najważniejszych grodów epoki Piastów
Grodzisko w Tumie to jedno z nielicznych miejsc, w którym można nieco zgłębić dzieje wczesnośredniowiecznej Polski. A nawet cofnąć się do czasów, gdy Polski nie było jeszcze na żadnej mapie, a okoliczne tereny zamieszkiwali poganie.
We wczesnym średniowieczu grody były ufortyfikowanymi miejscami, w których ludzie mieszkali lub znajdowali ochronę w razie napadów wrogich plemion. W pewnym uproszczeniu można przyjąć, że grody są swego rodzaju pierwowzorami późniejszych zamków. Z tego powodu budowano je zazwyczaj na wzniesieniach lub w innych miejscach ułatwiających obronę. Jednak grodzisko w Tumie znajduje się na płaskim terenie w otoczeniu pól i łąk…
- zrekonstruowane umocnienia wału ziemnego otaczającego grodzisko
- zrekonstruowaną drewnianą wieżę
- widok z wałów na archikolegiatę w Tumie.
Informacje podstawowe
tylko grodzisko: N: 24 zł, U: 18 zł
we wtorki wstęp bezpłatny, tylko zwiedzanie indywidualne, brak możliwości wejścia na wieżę na terenie grodziska
52°03’39.3″N 19°13’51.1″E (parking przy skansenie)
Mapa atrakcji w Tumie
Ze współczesnego Tumu, zwłaszcza sprzed wejścia do archikolegiaty, średniowiecznego grodziska nie widać. By do niego dotrzeć, trzeba udać się na zachodni skraj wsi i przejść kawałek drogą przez pola. W lepszej orientacji pomoże Ci nasza mapa Tumu i jego okolic z zaznaczonymi atrakcjami opisanymi w tekście. Zamieszczone są na niej również parkingi. Więcej o parkowaniu w Tumie przeczytasz tutaj.
Grodzisko jest połączone ścieżką (niebieski kolor na mapie) z archikolegiatą i skansenem Łęczycka Zagroda Chłopska. Część ścieżki biegnie po kładce widokowej.
Dzieje grodu w Tumie
Zanim pojawili się Piastowie
Dlaczego grodzisko w Tumie wybudowano na płaskim, nizinnym terenie? Zastanawiając się nad tym, trzeba przede wszystkim zdać sobie zdać sprawę z tego, że ponad 1500 lat temu, gdy gród budowano, miejsce to wyglądało zupełnie inaczej. Wokół rozciągały się podmokłe łąki, trzęsawiska i rozlewiska w dolinie rzeki Bzury, która płynęła w innym miejscu niż obecnie. Wśród tych podmokłych terenów, na niewielkim gliniastym wzniesieniu zbudowano grodzisko. Było więc to, wbrew temu, co możemy obserwować dzisiaj, wygodne miejsce do obrony i dobre, by założyć osadę. Grodzisko w Tumie jest bowiem przykładem grodziska typowego dla terenów nizinnych.
Dzieje grodziska rozpoczynają się dość wcześnie, jak na polskie warunki. Osadę założono pod koniec VIII w. Były to czasy, gdy obszar dzisiejszej Polski zamieszkiwały różne plemiona słowiańskie. Wśród nich byli doskonale znani Polanie i Wiślanie, ale także Łęczycanie.
Był to okres przedpiastowski i trwał on do końca X w. Pomiędzy końcem VIII a X w. wały wokół grodu kilkukrotnie przebudowywano, wzmacniano i podwyższano. Świadczy to o stopniowo rosnącym znaczeniu osady.
Jak wskazują wyniki badań archeologicznych, początkowo w grodzie nie było stałej zabudowy, pełnił on jedynie funkcję schronienia dla ludności zamieszkującej okolicę. Z czasem gród stał się stolicą plemiennego państwa Łęczycan.
Pierwsza Łęczyca
O tym, że 1500 lat temu miejsce do budowy wybrano bardzo dobrze, świadczy także fakt, że w ciągu dziesiątek lat gród stał się ważną osadą i jest protoplastą dzisiejszej, położonej nieopodal… Łęczycy. Tak, wzniesione tu grodzisko to pierwsza, najstarsza Łęczyca. I wszystkie historyczne zapiski dotyczące Łęczycy do XIII w. odnoszą się właśnie do tego grodu.
Pod koniec X w. starą Łęczycą zainteresowali się Piastowie. Mieszko I konsolidował wówczas swoją władzę na obszarze dzisiejszej Polski, jednocząc i podporządkowując sobie poszczególne plemiona. Powstawało pierwsze jednolite państwo.
Piastowie zajęli także Łęczycę i rozbudowali gród, czyniąc z niego lokalne centrum administracyjne, podporządkowane władzy księcia. Wały ziemne zyskały wówczas kamienne lico, które widać na współczesnej rekonstrukcji. Łęczyca stała się jednym z ważniejszych grodów centralnej Polski i zaczęła być wymieniana obok innych znaczących piastowskich ośrodków takich jak: Poznań, Ostrów Lednicki, Giecz i Gniezno.
W tym czasie, jak pokazują znaleziska archeologiczne, w grodzisku stacjonował zbrojny oddział, także wojowników konnych. Być może była to drużyna Waregów – najemników skandynawskich, wikingów, którzy służyli w wojskach pierwszych Piastów. Natomiast ludność mieszkała w domach poza grodziskiem, rozproszonych na obu brzegach przepływającej nieopodal Bzury.
Prawdopodobnie około 1060 r. nieopodal grodziska (dokładnie w miejscu dzisiejszej archikolegiaty) zostało założone jedno z najstarszych w Polsce opactw benedyktyńskich.
Stolica Krzywoustego i oprawa wdowia
Łęczycki gród odegrał dużą rolę w czasie wojny Bolesława Krzywoustego ze Zbigniewem na początku XII w. Bracia walczyli o tron Polski. Toczyli też walki o Łęczycę – w pewnym momencie gród stał się główną siedzibą Krzywoustego i tym samym, de facto, stolicą Polski. Przynajmniej przez pewien czas. Wspomina o tym Gall Anonim w swojej kronice.
Po śmierci Bolesława III Krzywoustego w 1138 r. na mocy jego testamentu (dającemu początek niesławnemu rozbiciu dzielnicowemu Polski) Łęczyca i cała ziemia łęczycka zostały wydzielone jako oprawa wdowia dla jego małżonki, księżnej Salomei z Bergu. W tym czasie księżna nadal sprawowała opiekę nad dwoma najmłodszymi synami Krzywoustego: Henrykiem (w przyszłości Henrykiem II Sandomierskim) i Kazimierzem (później znanym jako Kazimierz II Sprawiedliwy).
Jednak w łęczyckim grodzie nie odnaleziono pozostałości dworu Salomei, wręcz przeciwnie – miasto w tym okresie odnotowało spadek swojej aktywności. Czyżby więc wdowa, właścicielka Łęczycy, zamieszkała w innym miejscu? Ta kwestia do dzisiaj pozostaje zagadką.
Nawet jeśli Salomea mieszkała w innym miejscu lub pozostałości jej siedziby jeszcze nie odnaleziono, z pewnością Łęczyca była dla niej najważniejszym miastem. Z tego powodu to właśnie tutaj, prawdopodobnie z fundacji Salomei, na miejscu benedyktyńskiego opactwa w latach 1141–1161 zbudowano ogromną kolegiatę.
Swoim wyglądem bardzo przypominała ona romańską katedrę, która wznosiła się w tym czasie na Wzgórzu Wawelskim w Krakowie. Był to zabieg celowy – kolegiata w Łęczycy miała rywalizować z kościołem w Krakowie i jednocześnie podkreślać, jak ważna jest Łęczyca. W 1141 r. Salomea zwołała też zjazd w Łęczycy (bez wiedzy najstarszego, zwierzchniego księcia, który rezydował w Krakowie), aby wzmocnić pozycję swoich synów.
Salomea zmarła w Łęczycy w 1144 r. Wkrótce jej syn Henryk, zgodnie z testamentem Krzywoustego, otrzymał Księstwo Sandomierskie i władał nim w latach 1146–1166, aż do swojej śmierci. W 1154 r. Henryk wyprawił się z krzyżowcami do Ziemi Świętej, gdzie spędził prawdopodobnie rok i powrócił jako bohater wiary chrześcijańskiej.
Najmłodszy z synów Salomei, Kazimierz, nazwany później Sprawiedliwym, w 1177 r. został księciem zwierzchnim całej Polski, jednocząc w swoim ręku władzę nad wszystkimi dzielnicami.
Poznając historię Polski z czasów Piastów, często można natknąć się na określenie ziemia łęczycka. Jest to kraina historyczna ze stolicą w Łęczycy, czyli w grodzisku położonym na terenie współczesnej wsi Tum. To właśnie tu znajdowała się wówczas Łęczyca.
Początkowo ziemia łęczycka stanowiła integralną część państwa polskiego. W 1138 r., w czasie rozbicia dzielnicowego, została wyodrębniona jako oprawa wdowia dla Salomei, żony Bolesława Krzywoustego. Po śmierci księżnej w 1144 r. ziemia łęczycka stała się częścią dzielnicy senioralnej, czyli należała do najstarszego żyjącego syna Krzywoustego, który rezydował w Krakowie. W latach 1231–1352 istniało Księstwo Łęczyckie posiadające swojego władcę.
Ziemia łęczycka ponownie stała się częścią zjednoczonej Polski pod panowaniem Władysława I Łokietka. W czasach Kazimierza Wielkiego, w 1352 r., umarł ostatni książę łęczycki Władysław Garbaty i ziemia stała się jednym z województw wchodzących w skład Korony.
Dzisiaj największym miastem leżącym na dawnej ziemi łęczyckiej jest… Łódź. Licząca ponad 13 tys. mieszkańców Łęczyca zajmuje dopiero ósme miejsce pod względem liczby ludności na swoich dawnych terenach.
Ostatnie lata
Około 1259 r. łęczycki gród ponownie zaczął tętnić życiem. Zyskał charakter kasztelański. Jego umocnienia znacząco przebudowano, dodano kolejne fortyfikacje, zwiększono zabudowę wewnątrz, ustawiono wysoką drewnianą wieżę. Obecna częściowa rekonstrukcja grodu przedstawia osadę właśnie z tego okresu.
Niestety łęczycki gród został zniszczony w czasie najazdu Litwinów w 1294 r., a także splądrowany i spalony przez Krzyżaków w 1331 r. Po tym wydarzeniu mieszkańcy nie powrócili już do grodu, lecz zamieszkali na terenie współczesnej Łęczycy, gdzie od jakiegoś czasu funkcjonowała konkurencyjna osada. Zaś obronną rolę grodziska wkrótce przejął nowo wybudowany zamek w Łęczycy.
Szwedzka Góra
Po przenosinach mieszkańców grodziska na tereny dzisiejszej Łęczycy stary gród odszedł w zapomnienie. Kilka wieków później okoliczni mieszkańcy zaczęli to miejsce nazywać Szwedzką Górą. Dlaczego „górą” to oczywiste – wały grodziska wznoszą się ponad otaczające je równiny.
Ale dlaczego „szwedzką”? Miejsce ma charakter obronny, okoliczni mieszkańcy myśleli więc, że kiedyś znajdował się tu zamek zniszczony w czasie potopu szwedzkiego. Choć nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością, nazwa Szwedzka Góra funkcjonuje do dzisiaj.
Stare łęczyckie grodzisko raz jeszcze wkroczyło na arenę dziejów we wrześniu 1939 r. W czasie bitwy nad Bzurą, słynnego kontrataku wojsk polskich, który miał powstrzymać hitlerowską nawałę, w grodzisku okopali się żołnierze niemieccy, czyniąc z niego punkt oporu. Jedna z wież archikolegiaty w Tumie stała się również puntem kierowania ogniem niemieckiej artylerii, co przyczyniło się do jej zniszczenia.
Co zobaczyć w grodzisku?
W 2022 r. ukończono częściową rekonstrukcję grodziska. To ciekawa inicjatywa, dzięki której znacznie łatwiej można wyobrazić sobie, jak gród wyglądał setki lat temu. Starych grodzisk na terenie Polski jest bowiem bardzo wiele, ale zazwyczaj są to jedynie lepiej lub gorzej zachowane wały ziemne, które kompletnie nic nie mówią osobom, które nie pasjonują się średniowieczem. Dzięki częściowej rekonstrukcji obraz dawnej epoki można dużo łatwiej przywołać i ją zrozumieć. Można wręcz dotknąć średniowiecza, a przede wszystkim zobaczyć, w jakich warunkach mieszkali niegdyś ludzie, a nawet książęta, bo przecież Łęczyca była jednym z ważniejszych grodów w Polsce.
W Tumie zrekonstruowane zostały umocnienia wałów, fosa, drewniany most, brama i wieża bramna, a wewnątrz grodu studnia i drewniana wieża. Można do tych miejsc wejść i cieszyć się widokami na okolicę. Można także nieco powylegiwać się na leżakach rozstawionych w grodzisku. I jednocześnie zastanowić się, jak taka niewielka osada mogła być niegdyś ważnym grodem, gościć książąt, być ich siedzibą, a nawet czasowo pełnić funkcję stolicy Polski. Tym bardziej, że zabudowa w tym grodzie zawsze była tylko drewniana. Nie odnaleziono tu żadnych reliktów budowli wznoszonych z kamienia.
Przy okazji prac archeologicznych przeprowadzanych przed rekonstrukcją grodu odkryto, że przez większą część istnienia grodziska jego centralny obszar (tzw. majdan) nie był zabudowany. Domy wznosiły się tylko wokół wałów. Przy okazji prac odkryto także bardzo dużą liczbę różnych pozostałości: fragmenty glinianych naczyń, narzędzia (kowalskie, ciesielskie), instrumenty muzyczne, ozdoby, monety i odważniki, przedmioty codziennego użytku i militaria (groty strzał, włóczni, topory). Część z nich można dzisiaj zobaczyć w Muzeum w Łęczycy (na terenie Zamku Królewskiego w Łęczycy), a także w Muzeum Archeologicznym i Etnograficznym w Łodzi, gdzie eksponowany jest tzw. pierścień z Tumu. Planowane jest także zbudowanie oddziału muzeum w samym Tumie, ale na to trzeba jeszcze zaczekać.
Wśród setek tysięcy drobnych artefaktów odnalezionych w czasie prac wykopaliskowych przeprowadzonych w grodzisku znajduje się jeden niezwykły przedmiot. To wielokątny srebrny pierścień, odkryty w warstwie z przełomu XI i XII w., z łacińską inskrypcją:
„+ TOT VIVAS FELIX QUOT VIVIT TEPORA FENIX:”.
Można ją przetłumaczyć jako: „Obyś żył szczęśliwy, ile czasu żyje Feniks”. Feniks? Mitologiczny ptak odradzający się z popiołów? Czyżby w XII w. nadal były żywe pogańskie wierzenia w oficjalnie chrześcijańskim już kraju?
Wręcz przeciwnie.
W tym przypadku odradzający się z popiołów Feniks symbolizuje zmartwychwstałego Chrystusa. Napis składa się z 33 liter, dokładnie tylu, ile, jak się powszechnie przyjmuje, żył Chrystus na ziemi. Co więcej, by zmieścić się w limicie 33 liter, autor musiał napis nieco uprościć, wyrzucając kilka liter z wyrazów.
Pierścień potocznie nazywany jest „pierścieniem księżnej Salomei”. To nazwa zwyczajowa, nie ma bowiem żadnego dowodu na to, by należał do mieszkającej w Łęczycy wdowy po Bolesławie Krzywoustym.
Pierścień uważany jest za wyjątkowy w skali europejskiej. Podobne w kształcie pierścienie w Europie już znajdowało, ale żaden nie miał łacińskiej inskrypcji. Pierścienie takie spotykano natomiast znacznie wcześniej, w czasach Cesarstwa Bizantyjskiego.
Do dzisiaj nie wiadomo, do kogo pierwotnie należał pierścień ani kiedy został wykonany. Jak trafił do Polski? Komu go podarowano? Musiała być to bardzo znacząca osoba (książę lub biskup).